Już jestem w domku
Warto było zrobić ponad 600 km, żeby zaliczyć spota u Ślunzaków.
Przede wszystkim wielkie brawa i podziękowania dla naszego gospodarza Maxa
za perfekcyjną organizację, dobrą atmosferę i nawet wyżywienie
Rasalo dzięki za wspólną podróż
Haulerowi dziękuję za pomoc z apką - w końcu koparka ma usunięte niepotrzebne mixy i pompę od hydro wstającą tylko przy ruchu ramieniem/łyżką
Pavulonowi dziekuję za pożyczenie manometru i ustawienia pompy,
Radzikowi za regielek,
Denisowi za śrubki,
Borkowi za transakcję,
Popiurowi za towarzystwo
Oczywiście nie sposób wspomnieć, że nasz kolega redin okazał się być słynnym śląskim gangusem o ksywie "Krupa"
Przy nim Popek to przedszkolak. Krupa wszedł od razu na imprę z używkami i panienkami, które (to nie żart) wyskoczyły z ubrań i pluskały się w stringach z Krupą w basenie
tak btw dzięki za zaczep Krupa
Spocik pozytywny: mam ustawioną apkę, koparka przyśpieszyła, mam zapasowy regiel, kupiłem sobie model
Placyk przekozacki. Działający rozsiewacz i lej robią robotę
W końcu są zadania dla prawie każdego modelu.
Biorąc pod uwagę plany Maxa jestem spokojny o dalszy rozwój placyku
Parę fotek. Te nieoficjalne w IT:
20170624_143052 (800x600).jpg
20170624_143042 (800x600).jpg
20170624_143032 (800x600).jpg
20170624_135607 (800x600).jpg
20170624_131502 (800x600).jpg
20170624_110239 (800x600).jpg
20170624_110140 (800x600).jpg
20170624_105816 (800x600).jpg
Oczywiście wracając od Rasalo znów odstałem pół godziny bo był wypadek
20170624_200949 (800x600).jpg