Ford FW-60 in progress
- Sławek
- Site Admin
- Posty: 14541
- Rejestracja: 21 gru 2011, 22:12
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 22 times
Re: Ford FW-60 in progress
Przyrząd jak malowany trzaby poszukać jakiegoś materiału odpornego na temperaturę a jednocześnie nie przewodzącego ciepła
- Tomek
- Moderator
- Posty: 1923
- Rejestracja: 26 cze 2012, 12:00
Re: Ford FW-60 in progress
I właśnie po to jest ten stolik Przez to że mi się co chwila coś innego odlutowywało jak lutowałem kolejne elementy...Pawloosw pisze:Super sprawa z tym stolikiem, zwłaszcza jak kilka mniejszych elementów na raz się łączy. Ciągle mam problem z dopasowaniem temperatury lutowanego elementu tak, aby inne luty dookoła nie puściły podczas lutowania kolejnych
Teraz mocuję wszystko i się o to nie martwię. Nawet jak się inny spoina roztopii, to i tak jest utrzymane na miejscu. Polecam wszystkim, już z 10 kombinowanych elementów z kilkoma spoinami tak robiłem i w końcu wychodzi jak trzeba
Ja bym nie kombinował, ten stalowy ceownik jest rewelacyjny.Sławek pisze:Przyrząd jak malowany trzaby poszukać jakiegoś materiału odpornego na temperaturę a jednocześnie nie przewodzącego ciepła
Nie jest na tyle gruby żeby utrudniał lutowanie, a dzięki temu że jest stalowy i się trochę nagrzewa jest chwila czasu żeby coś skorygować po lutowaniu lub np. spokojnie odsunąć palnik na chwilę żeby dołożyć cyny
Najgrubsze elementy jaki na nim lutowałem na razie to pręt 6x6mm + 2x 8x2mm i bez problemu się rozgrzewało.
- Benon
- Kierowca
- Posty: 1215
- Rejestracja: 26 lut 2012, 11:08
Re: Ford FW-60 in progress
Tomek pomyśl o małych podkładkach aluminiowych pod lutowane elementy. Zawsze reszta lutowanej blachy będzie wisieć w powietrzu i nie będzie aż tak oddawać ciepła do blachy podstawy. Wiesz takie z 15x15mm lub w formie cowników alu 8x8 z marketu. wtedy "U" w górę i powierzchnia styku mosiądzu z alu będzie minimalna
- Tomek
- Moderator
- Posty: 1923
- Rejestracja: 26 cze 2012, 12:00
Re: Ford FW-60 in progress
Jak nie zapomnę to zabiorę stolik do Brzezin, zobaczycie że nic nie trzeba kombinować
Jedyny problem to palnik, który się jakoś dziwnie nabija i mogę nim pracować tylko minutę czy dwie....
Ps. A nie wiem czy to kwestia tych wszystkich otworów do mocowania ale stał bardzo szybko stygnie po skończonych pracach.
Jedyny problem to palnik, który się jakoś dziwnie nabija i mogę nim pracować tylko minutę czy dwie....
Ps. A nie wiem czy to kwestia tych wszystkich otworów do mocowania ale stał bardzo szybko stygnie po skończonych pracach.