Czarny King Hauler
Czarny King Hauler
Cześć!
Wypadałoby chyba opublikować swój model
Do ciężarówek w 1:14 śliniłem się od 1996 roku, kiedy ojciec przyniósł do domu pierwszy katalog Tamiyi. Miałem wtedy 6 lat i z miejsca zakochałem się w zdjęciach żółtego Globe Linera z cysterną Shella. Co ciekawe, King Hauler nie wywarł na mnie takiego wrażenia - może za sprawą czerwonego koloru, który do dziś nieszczególnie mi podchodzi, być może przez mniej ciekawą naczepę. To i tak bez znaczenia - w latach dziewięćdziesiątych mogłem co najwyżej klecić takie auta z Lego (co też czyniłem nałogowo ), jeśli jakiś truck 1:14 w ogóle pojawił się w sklepie, to był horrendalnie drogi i nieosiągalny. Mimo wszystko temat zdalnie sterowanych ciężarówek zawsze gdzieś mi towarzyszył - z dziesięć lat temu budowałem takie w ramach klubu dorosłych fanów Lego: Później niejako na pocieszenie sprawiłem sobie kilka tanich aut od WPL: Te modele jednak wzbudzały we mnie mieszane uczucia. Żeby to jeździło, to trzeba w tym wymienić cały układ napędowy (bo oryginalnie wszystko jest z plastiku i momentalnie pęka), a także elektronikę, bo na fabrycznej auto ledwo jedzie. Urala doinwestowałem w pełni i niby jeździł super, tylko co z tego, skoro przez wysoko położony środek ciężkości co chwilę się wywracał? W końcu sprzedałem obydwa modele, ale mimo to rozważam powrót do tematu terenówek.
Aż w końcu gdzieś w odmętach Internetu trafiłem na zdjęcie Peterbilta - zabawki, wyprodukowanego przez firmę Shinsei.
Skala 1:24, bardzo ładne odwzorowanie detali, naczepa do przewozu samochodów, oraz w pełni proporcjonalne sterowanie - to wszystko w latach osiemdziesiątych, gdy u nas marzeniem był Polonez na kabel z Częstochowskich Zakładów Zabawkarskich (nigdy takiego nie miałem!!!). W tym momencie coś we mnie pękło i zamówiłem King Haulera
Jest to zwykła wersja, pomalowana farbą w sprayu semi gloss black Tamiyi. Wyszło nawet znośnie, biorąc pod uwagę, że pierwszy raz malowałem tak duży obiekt. Model jest w pełni fabryczny (nie licząc prostego zestawu oświetlenia od Killerbody), raczej nie mam zamiaru katować go w terenie (do tego celu pewnie sprawię sobie Hiluxa od WPL), ani wozić 20kg ziemi (może kiedyś jakiś Ził z Kingkong RC...), więc PÓKI CO jego osiągi mi wystarczają
Do modelu trafiła nieśmiertelna apka Flysky FS-I6, bateria Gens ace 3500mAh i regulator Rocket A1, podobno będący kopią Hobbywinga 1060. MFU póki co brak, ale nie spieszy mi się, najpierw chyba wolałbym sprawić sobie naczepę. Transporter samochodów były najlepszy, szkoda, że musiałbym zrobić go sobie sam.
Ok, dość nudzenia, parę zdjęć. Więcej na moim Flickrze -> https://www.flickr.com/photos/ciezarowkaz/
Pozdrawiam
Wypadałoby chyba opublikować swój model
Do ciężarówek w 1:14 śliniłem się od 1996 roku, kiedy ojciec przyniósł do domu pierwszy katalog Tamiyi. Miałem wtedy 6 lat i z miejsca zakochałem się w zdjęciach żółtego Globe Linera z cysterną Shella. Co ciekawe, King Hauler nie wywarł na mnie takiego wrażenia - może za sprawą czerwonego koloru, który do dziś nieszczególnie mi podchodzi, być może przez mniej ciekawą naczepę. To i tak bez znaczenia - w latach dziewięćdziesiątych mogłem co najwyżej klecić takie auta z Lego (co też czyniłem nałogowo ), jeśli jakiś truck 1:14 w ogóle pojawił się w sklepie, to był horrendalnie drogi i nieosiągalny. Mimo wszystko temat zdalnie sterowanych ciężarówek zawsze gdzieś mi towarzyszył - z dziesięć lat temu budowałem takie w ramach klubu dorosłych fanów Lego: Później niejako na pocieszenie sprawiłem sobie kilka tanich aut od WPL: Te modele jednak wzbudzały we mnie mieszane uczucia. Żeby to jeździło, to trzeba w tym wymienić cały układ napędowy (bo oryginalnie wszystko jest z plastiku i momentalnie pęka), a także elektronikę, bo na fabrycznej auto ledwo jedzie. Urala doinwestowałem w pełni i niby jeździł super, tylko co z tego, skoro przez wysoko położony środek ciężkości co chwilę się wywracał? W końcu sprzedałem obydwa modele, ale mimo to rozważam powrót do tematu terenówek.
Aż w końcu gdzieś w odmętach Internetu trafiłem na zdjęcie Peterbilta - zabawki, wyprodukowanego przez firmę Shinsei.
Skala 1:24, bardzo ładne odwzorowanie detali, naczepa do przewozu samochodów, oraz w pełni proporcjonalne sterowanie - to wszystko w latach osiemdziesiątych, gdy u nas marzeniem był Polonez na kabel z Częstochowskich Zakładów Zabawkarskich (nigdy takiego nie miałem!!!). W tym momencie coś we mnie pękło i zamówiłem King Haulera
Jest to zwykła wersja, pomalowana farbą w sprayu semi gloss black Tamiyi. Wyszło nawet znośnie, biorąc pod uwagę, że pierwszy raz malowałem tak duży obiekt. Model jest w pełni fabryczny (nie licząc prostego zestawu oświetlenia od Killerbody), raczej nie mam zamiaru katować go w terenie (do tego celu pewnie sprawię sobie Hiluxa od WPL), ani wozić 20kg ziemi (może kiedyś jakiś Ził z Kingkong RC...), więc PÓKI CO jego osiągi mi wystarczają
Do modelu trafiła nieśmiertelna apka Flysky FS-I6, bateria Gens ace 3500mAh i regulator Rocket A1, podobno będący kopią Hobbywinga 1060. MFU póki co brak, ale nie spieszy mi się, najpierw chyba wolałbym sprawić sobie naczepę. Transporter samochodów były najlepszy, szkoda, że musiałbym zrobić go sobie sam.
Ok, dość nudzenia, parę zdjęć. Więcej na moim Flickrze -> https://www.flickr.com/photos/ciezarowkaz/
Pozdrawiam
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- Arcidiablo
- Kierowca
- Posty: 3519
- Rejestracja: 16 lut 2014, 11:41
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 5 times
Re: Czarny King Hauler
Stockowy ale bardzo ładny, zdjęcia w plenerze robią robotę. Myślę, że złapiesz bakcyla już przy tym modelu i nie będzie to ostatni truck w 1:14. Tak trzymaj
- Sogun
- Kierowca
- Posty: 1433
- Rejestracja: 10 wrz 2017, 07:58
- Has thanked: 27 times
- Been thanked: 16 times
Re: Czarny King Hauler
siodlo zamontowalem odwrotnie tzn tak jak logika nakazuje a model to świetny amerykański klasyk , tez mam czarną fabryczną wersje, do zestawu mam cysterne Tamiy , świetnie sie prezentuje taki zestaw
- Maciej
- Site Admin
- Posty: 7789
- Rejestracja: 07 paź 2012, 17:47
- Has thanked: 57 times
- Been thanked: 72 times
Re: Czarny King Hauler
Posta się czyta jak dobrą książkę Tak jak zauważył Diablo - niby stockowy, a ma w sobie coś
Przede wszystkim ma też potencjał do zmian
Ostatnio pogrywam w Snowrunnera i zaczynają mi się podobać długie maski - może kiedyś sobie amerykańca sprawię. Jest tam nieprzyzwoicie dużo miejsca na wszystko
Będziesz coś nim ciągał?
Przede wszystkim ma też potencjał do zmian
Ostatnio pogrywam w Snowrunnera i zaczynają mi się podobać długie maski - może kiedyś sobie amerykańca sprawię. Jest tam nieprzyzwoicie dużo miejsca na wszystko
Będziesz coś nim ciągał?
Re: Czarny King Hauler
Dzięki za miłe przyjęcie
Czy będę kupował więcej aut - póki co nie planuję, jestem minimalistą i wolę mieć jedną w pełni dopracowaną rzecz, niż 10 średnich (casus WPLi ), ale nie wiem czy wytrzymam. Jeśli już, to może Globe Liner, może jakieś wariacje na temat King Haulera (betoniarka? zamknięta skrzynia?), może coś z King Kong RC. W tym ostatnim przypadku zniechęca mnie jednak konieczność ściągania wszystkiego z Chin (u nas nie dość, że nikt tych modeli nie dystrybuuje, to jeszcze mało kto o nich słyszał, modele WPL przynajmniej można było oficjalnie kupić w Polsce), a także problemy jakościowe na jakie skarży się trochę ludzi. Ogólnie od kilku miesięcy dramatycznie chciałem sobie coś poskładać, zastanawiałem się między Tamiyą a King Kongiem, wygrała Tamiya
Coś w nim pewnie pozmieniam, o ile efekty dźwiękowe czy drgania nadwozia nie są mi potrzebne, tak możliwość podpięcia oświetlenia naczepy, zdalnego sterowania podporami czy blokadą siodła jest kusząca. O, chętnie dołożyłbym spoiler dachowy
Z naczep, to coś kupię, ale jeszcze nie wiem co - najbardziej prawdopodobna wersja to cysterna (i żeby jeszcze udało mi się dorwać do niej stare naklejki Shella...), platforma, albo coś niskobudżetowego - naczepa do przewozu ciężkiego sprzętu z Brudera plus odpowiedni tuning. To ostatnie średnio pasuje stylistycznie do amerykańskiej ciężarówki, ale lubię takie dziwne połączenia. Gdybym miał odpowiedni warsztat, to może naczepa do przewozu samochodów, jak w tej zabawce od Shinsei która pokazałem wyżej.
Dzięki za komentarze, pozdrawiam
Czy będę kupował więcej aut - póki co nie planuję, jestem minimalistą i wolę mieć jedną w pełni dopracowaną rzecz, niż 10 średnich (casus WPLi ), ale nie wiem czy wytrzymam. Jeśli już, to może Globe Liner, może jakieś wariacje na temat King Haulera (betoniarka? zamknięta skrzynia?), może coś z King Kong RC. W tym ostatnim przypadku zniechęca mnie jednak konieczność ściągania wszystkiego z Chin (u nas nie dość, że nikt tych modeli nie dystrybuuje, to jeszcze mało kto o nich słyszał, modele WPL przynajmniej można było oficjalnie kupić w Polsce), a także problemy jakościowe na jakie skarży się trochę ludzi. Ogólnie od kilku miesięcy dramatycznie chciałem sobie coś poskładać, zastanawiałem się między Tamiyą a King Kongiem, wygrała Tamiya
Coś w nim pewnie pozmieniam, o ile efekty dźwiękowe czy drgania nadwozia nie są mi potrzebne, tak możliwość podpięcia oświetlenia naczepy, zdalnego sterowania podporami czy blokadą siodła jest kusząca. O, chętnie dołożyłbym spoiler dachowy
Z naczep, to coś kupię, ale jeszcze nie wiem co - najbardziej prawdopodobna wersja to cysterna (i żeby jeszcze udało mi się dorwać do niej stare naklejki Shella...), platforma, albo coś niskobudżetowego - naczepa do przewozu ciężkiego sprzętu z Brudera plus odpowiedni tuning. To ostatnie średnio pasuje stylistycznie do amerykańskiej ciężarówki, ale lubię takie dziwne połączenia. Gdybym miał odpowiedni warsztat, to może naczepa do przewozu samochodów, jak w tej zabawce od Shinsei która pokazałem wyżej.
Dzięki za komentarze, pozdrawiam
- Drabek
- Kierowca
- Posty: 9099
- Rejestracja: 09 sie 2012, 20:35
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 17 times
Re: Czarny King Hauler
Z King Kong RC to tylko podwozie pasuje. Jakość lepsza niż Tamiya bynajmniej podwozie. Co do części to nie ma problemu. Na ebay jest sklep producenta i wszystko jest.
Re: Czarny King Hauler
Mimo wszystko parę osób się żaliło np. na krzywą maskę do Ziła 130, bądź na błyskawicznie rozwalające się wały napędowe. Części owszem, są, tylko ta wysyłka z Chin
Ok. Pierwsza drobna modyfikacja. Nie mogłem się zdecydować, czy malować rant błotnika. Z jednej strony nie, bo z przodu tego srebra jest za dużo. Z drugiej strony tak, bo z boku kształt nadkola zlewa się z kołem i zupełnie ginie. Zatem ostatecznie pomalowałem, efekt poniżej. Oprócz tego poprawiłem krzywe uchwyty na wydechach i filtr powietrza, nie wiem jak to wcześniej przegapiłem.
Ok. Pierwsza drobna modyfikacja. Nie mogłem się zdecydować, czy malować rant błotnika. Z jednej strony nie, bo z przodu tego srebra jest za dużo. Z drugiej strony tak, bo z boku kształt nadkola zlewa się z kołem i zupełnie ginie. Zatem ostatecznie pomalowałem, efekt poniżej. Oprócz tego poprawiłem krzywe uchwyty na wydechach i filtr powietrza, nie wiem jak to wcześniej przegapiłem.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- Drabek
- Kierowca
- Posty: 9099
- Rejestracja: 09 sie 2012, 20:35
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 17 times
Re: Czarny King Hauler
A tamiya to myślisz że w PL się kupuje.trucker-pl pisze: ↑12 lip 2020, 22:33Mimo wszystko parę osób się żaliło np. na krzywą maskę do Ziła 130, bądź na błyskawicznie rozwalające się wały napędowe. Części owszem, są, tylko ta wysyłka z Chin
Nie wiem jak inni ale ja nie narzekam na podwozie Kinga A ma co dźwigać