Naczepa niskopodłogowa
- Ted
- Kierowca
- Posty: 684
- Rejestracja: 27 sie 2012, 14:04
Naczepa niskopodłogowa
Hej
Zawsze mi się marzyła porządna (tą nieporządną ma Miał ) więc wyprodukowałem następną.
Dokładnie tak jak myślałem - wszystko trwa dużo krócej niż przy przeróbkach z brudera. Dół to jakieś 8 h roboty, góra narazie 10 h i jeszcze trochę zostało. Starałem się temat ogarnąć tak, żeby przyszłościowo dwie ostatnie osie mogły skręcać (taki trochę dyg jak to będzie jeździło za ciągnikiem ale jeździ jak na swoją długość całkiem zwrotnie).
Coby nie wpisywać się w ideologię Drabekstajlu zdjęcia wrzucę .
A tu z ciągnikiem:
Dupy oczywiście nie urywa jak produkcje takiego barmana czy Sławka ale jak na cięcie wszystkiego na kolanie (imadło mi się złamało ) w kuchni i mój tryb "po najniższej linii oporu" jestem zupełnie zadowolony . Najważniejsze, że duużo czasu poświęciłem na wymyślanie zawiechy i pracuje zajebiście . Pozostało zrobić:
- przetłoczenia na bokach,
- ogólnie górę (burty i itd) bo jeszcze dziewicza i strasznie płaska ,
- ogarnąć do końca tył, przeszlifować (bo jak na razie jeszcze szpachli i papieru nie widziała),
- trochę ogólnych detali,
- pomalować i tyci zużyć,
i można się zabrać za ładunek
Zawsze mi się marzyła porządna (tą nieporządną ma Miał ) więc wyprodukowałem następną.
Dokładnie tak jak myślałem - wszystko trwa dużo krócej niż przy przeróbkach z brudera. Dół to jakieś 8 h roboty, góra narazie 10 h i jeszcze trochę zostało. Starałem się temat ogarnąć tak, żeby przyszłościowo dwie ostatnie osie mogły skręcać (taki trochę dyg jak to będzie jeździło za ciągnikiem ale jeździ jak na swoją długość całkiem zwrotnie).
Coby nie wpisywać się w ideologię Drabekstajlu zdjęcia wrzucę .
A tu z ciągnikiem:
Dupy oczywiście nie urywa jak produkcje takiego barmana czy Sławka ale jak na cięcie wszystkiego na kolanie (imadło mi się złamało ) w kuchni i mój tryb "po najniższej linii oporu" jestem zupełnie zadowolony . Najważniejsze, że duużo czasu poświęciłem na wymyślanie zawiechy i pracuje zajebiście . Pozostało zrobić:
- przetłoczenia na bokach,
- ogólnie górę (burty i itd) bo jeszcze dziewicza i strasznie płaska ,
- ogarnąć do końca tył, przeszlifować (bo jak na razie jeszcze szpachli i papieru nie widziała),
- trochę ogólnych detali,
- pomalować i tyci zużyć,
i można się zabrać za ładunek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- Ted
- Kierowca
- Posty: 684
- Rejestracja: 27 sie 2012, 14:04
- Pawloosw
- Kierowca
- Posty: 9753
- Rejestracja: 01 sie 2013, 22:06
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 10 times
Re: Naczepa niskopodłogowa
Ted, nigdy nie przestaniesz mnie zadziwiać.
Już widzę ją wymalowaną, wypatynowaną i wysmarowaną innymi cudami, jak to w Twoim wykonaniu bywa.
Przyjmujesz już jakieś rezerwacje, czy jeszcze za wcześnie?
Już widzę ją wymalowaną, wypatynowaną i wysmarowaną innymi cudami, jak to w Twoim wykonaniu bywa.
Przyjmujesz już jakieś rezerwacje, czy jeszcze za wcześnie?
- Pablo
- R.I.P 1971-2018 [*]
- Posty: 9679
- Rejestracja: 08 sty 2012, 20:20
Re: Naczepa niskopodłogowa
Witaj w klubie, generalnie to ze skręcaniem u Zipiego nawet 8x8 na zblokowanych dyfrach nie ma problemów(tzn nie było jak nie było barier ) Jest ciekawsza zabawa bo na łukach fajna walka, a że trzeba czasami na dwa trzy razy to tylko ciekawiej. U Zipiego jedyny problem jaki zaobserwowałem to jazda z długą naczepą . ciągnik był już na górze i chciał jechać dalej a naczepy zawisały na szczycie jak deskorolki /\. A im krótszy stromy odcinek /\ tym bardziej niemożliwe do przejechania Bo ciągnik już na dole a naczepa po drugiej stronie góry Żeby nawet miała 8 osi skrętnych to bez poprawy dróg nie da rady.
- Ted
- Kierowca
- Posty: 684
- Rejestracja: 27 sie 2012, 14:04
Re: Naczepa niskopodłogowa
Pablo zdaję sobie sprawę Ale wszystko przemyślałem i powinno być ok. W sensie wyjdzie w praniu ale zrobiłem wszystko żeby pogodzić długość, skrętność i prześwit . Się okaże czy pomysły były ok.
Nie bardzo wiem co mam o zawieszeniu napisać - w sumie widać jak to wygląda. Poduszki i wahacze. W środku poduszek sprężyny i pracujący tłok.
Generalnie nauczony poprzednią naczepą chciałem pogodzić dużą ładowność i pracę zawiechy. Teraz jest to zrobione tak żeby bez i z ładunkiem pracowały wszystkie koła osobno ale przy dużym obciążeniu koła nie dobijają do błotników.
Amory pracują jakby w trzech trybach. Przy małym obciążeniu pracują tylko tłoki na sprężynach w środku, przy większym tłok wchodzi do końca i pracuje dużo mniej sama poduszka, przy bardzo dużej masie trzpień przechodzący przez środek całej poduchy i jej mocowanie do ramy, dobija do blachy i wyżej już nie idzie (koła nie uginają się aż tak żeby dobić do nadwozia naczepy) - tłok na maxa w poduszce, poduszka na maxa ugięta, trzpień zblokowany przez górną blachę. Sam trzpień jest zamocowany sztywno z belką, sztywno z tłokiem, pracuje z poduszką (przesuwa się w środku) i pracuje z mocowaniem górnym poduszki.
Trochę nad tym dumałem ale ogólnie działa. Przy pustej naczepie pracuje jak trzeba i przy 25 kg na naczepie też (bez dobicia kół do błotników).
Uffff....
Nie bardzo wiem co mam o zawieszeniu napisać - w sumie widać jak to wygląda. Poduszki i wahacze. W środku poduszek sprężyny i pracujący tłok.
Generalnie nauczony poprzednią naczepą chciałem pogodzić dużą ładowność i pracę zawiechy. Teraz jest to zrobione tak żeby bez i z ładunkiem pracowały wszystkie koła osobno ale przy dużym obciążeniu koła nie dobijają do błotników.
Amory pracują jakby w trzech trybach. Przy małym obciążeniu pracują tylko tłoki na sprężynach w środku, przy większym tłok wchodzi do końca i pracuje dużo mniej sama poduszka, przy bardzo dużej masie trzpień przechodzący przez środek całej poduchy i jej mocowanie do ramy, dobija do blachy i wyżej już nie idzie (koła nie uginają się aż tak żeby dobić do nadwozia naczepy) - tłok na maxa w poduszce, poduszka na maxa ugięta, trzpień zblokowany przez górną blachę. Sam trzpień jest zamocowany sztywno z belką, sztywno z tłokiem, pracuje z poduszką (przesuwa się w środku) i pracuje z mocowaniem górnym poduszki.
Trochę nad tym dumałem ale ogólnie działa. Przy pustej naczepie pracuje jak trzeba i przy 25 kg na naczepie też (bez dobicia kół do błotników).
Uffff....