Linde H 40 D
: 14 sie 2020, 12:20
Zakładam garaż z moim wózkiem widłowym Linde H 40 D firmy Carson.
Jakiś czas temu zachwyciłem się filmami na YouTube przedstawiające imprezy poświęcone RC maszynom budowlanym, ciągnikom siodłowym, naczepom i ich załadunkiem przez wózek widłowy. No i stało się - zauroczenie a w kolejności myśl o zakupie wózka widłowego w skali. Na początku rozważałem zabawkę Huina bo był w skali 1:10 i pasowałby mi do pozostałych modeli, natomiast najciekawszy wydawał mi się Robbe, niestety brak dostępności sprawił że szybko odpuściłem ten model i zacząłem rozglądać się za Carsonem. Pojawiła się też myśl o zakupie wózka widłowego Lasu ale musiałbym z tematem trochę poczekać. Znalazłem ofertę używanego uszkodzonego Carsona - wyłamane bolce w układzie skrętnym co skutkowało że wózek nie skręcał, pomyślałem że to jakoś naprawię i kupiłem. Kiedy rozpakowałem paczkę okazało się że nie ma śladów używania (opony lśniące nowym plastikiem) a jedynie połamany skręt i próba klejenia bolca z jednej strony. Być może stał na wystawie i ktoś (może dziecko) chwyciło za koła i wyłamały się te bolce. nawierciłem otwory, wkręciłem śrubkę M2 i działa.
Teraz czas na trening i w dalszej kolejności może wymiana elektroniki i poprawienie skrętu (za jakiś czas).
Jakiś czas temu zachwyciłem się filmami na YouTube przedstawiające imprezy poświęcone RC maszynom budowlanym, ciągnikom siodłowym, naczepom i ich załadunkiem przez wózek widłowy. No i stało się - zauroczenie a w kolejności myśl o zakupie wózka widłowego w skali. Na początku rozważałem zabawkę Huina bo był w skali 1:10 i pasowałby mi do pozostałych modeli, natomiast najciekawszy wydawał mi się Robbe, niestety brak dostępności sprawił że szybko odpuściłem ten model i zacząłem rozglądać się za Carsonem. Pojawiła się też myśl o zakupie wózka widłowego Lasu ale musiałbym z tematem trochę poczekać. Znalazłem ofertę używanego uszkodzonego Carsona - wyłamane bolce w układzie skrętnym co skutkowało że wózek nie skręcał, pomyślałem że to jakoś naprawię i kupiłem. Kiedy rozpakowałem paczkę okazało się że nie ma śladów używania (opony lśniące nowym plastikiem) a jedynie połamany skręt i próba klejenia bolca z jednej strony. Być może stał na wystawie i ktoś (może dziecko) chwyciło za koła i wyłamały się te bolce. nawierciłem otwory, wkręciłem śrubkę M2 i działa.
Teraz czas na trening i w dalszej kolejności może wymiana elektroniki i poprawienie skrętu (za jakiś czas).