Do rzeczy, ja to maluję tak:
1. Podkład (spectral)
2. Punktowo lub po całości rdza (pactra a51)
3. Prawidłowo powinno się na to dać lakier bezbarwny celem utrwalenia warstwy przed zmyciem wodą (pactra to farby rozpuszczalne w wodzie) ale ja robiłem bez i nic się złego nie działo.
4. Teraz najważniejsza część
- sól kuchennado skali 1:10 można bez rozdrabniania stosować, przy 1:14 ja ją rozdrabniam wałkując (ołowkiem, rurką mosiężną - co było pod ręką).
Teraz miejsca na których ma być korozja smaruję pędzelkiem z samą wodą po czym pędzelkiem nakładam w te miejsca sól. Można się pobawić i troszkę rozpuścić tą sól na modelu co daje fajne efekty "merdając w te i we w tę
. Wszystko kwestia ćwiczeń. 5. Później jak przeschnie maluje wszystko kolorem bazowym. Po wyschnięciu używam kawałka hipsu do zdrapywania soli "z grubsza" i pędzla z twardym i krótkim włosiem do wypłukiwania soli. Nie wypłukuję nigdy wszystkiego tylko zostawiam pojedyncze gródki soli pod lakierem co daje fajny efekt - coś ala bomble rdzy pod lakierem. Od razu trzeba wycierać wodę z resztkami soli szmatką gdyż jak się pójdzie na łatwiznę i zostawi do wyschnięcia na farbie zostaną błyszczące kryształki soli.
6. Po wyschnięciu całość maluję sidouxem (do pcv - odpowiednik modelarskiego lakieru z połyskiem).
7. Na to farby olejne akrylowe - umbra (w zasadzie ta jedna wystarczy żeby uzyskać efekt starej powłoki lakierniczej) rozcieńczone z terpentyną. Maluje cały element takim roztworem po czym ścieram szmatką zostawiając smugi itp. W trudniej dostępnych miejscach można użyć patyczków kosmetycznych.
8. Na koniec stosuję lakier matowy humbrola dla utrwalenia powłoki. To tyle w temacie. Najlepiej poeksperymentować sobie na kawałku hipsu przed malowaniem modelu. Jest trochę zabawy, ale efekty wynagradzają poświęcony czas. Jak ktoś chce się bardziej pastwić nad modelem, i zrobić w nim przerdzewiałą blachę na karoserii polecam do tego dremelka z końcówkami w postaci kulki. Frezujemy od wewnątrz aż do uzyskania cieniutkiej warstwy plastiku. Wtedy jedziemy już od zewnętrznej strony aż się przebijemy na wylot. Dzięki temu zabiegowi dziura ma cieniutkie krawędzie niczym prawdziwa blacha samochodowa, a nie grubość kilku mm.
Na filmie widać poszczególne kroki malowanka. Myślę, że ten tekst jest jego dobrym uzupełnieniem i temat powinien być jasny i klarowny. Jakby były jakieś pytania piszcie w tym temacie, postaram się na wszystkie odpowiedzieć.
Pozdro
