Tak jakby patyczki po lodach, he he...
tylko w różnych rodzajach długości, szerokości i grubości.
Dzisiaj były kolejne drobne zakupy różnych patyczków itp, więc jak jutro córka pozwoli, to się wezmę za dalszą budowę huśtawki. A półtora roczne dziecko naprawdę nie ułatwia pracy, zwłaszcza takiej w wolnych chwilach