...czyli z tego co sie w sklepie, i zamrażarce nawinie
Po trzykrotnym zmieleniu ugotowanego w minimalnej ilości wywaru z warzywami mięsa różniastego (wołowina, wieprzowina, wątróbka), i dołożeniu "oskubanków" z wcześniejszych gotowań wywarów, które były zbierane i zamrażane, wyszła micha "masy pasztetowej"
Masy było ~8 litrów, co zostało rozłożone na 1,5 "keksówki" + duża blacha. Pasztet wyszedł wyśmienity Ani za twardy, ani za miękki... Pieczony w 170°C z termoobiegiem z dodatkiem pary wodnej przez 1,5h.
Poniżej foto z tej "połówki keksówki" z piklami z kabaczka na kanapkach (czarne kropki w pasztecie, to duszone na maśle pieczarki zmielone wraz z mięsem, na wierzchu plasterki słoninki posypane pieprzem cayenne.):
Pasztet na winie...
- Maciek
- Moderator
- Posty: 3940
- Rejestracja: 07 sty 2012, 21:21
- Pablo
- R.I.P 1971-2018 [*]
- Posty: 9679
- Rejestracja: 08 sty 2012, 20:20
- Maciek
- Moderator
- Posty: 3940
- Rejestracja: 07 sty 2012, 21:21
- Artu
- Kierowca
- Posty: 400
- Rejestracja: 31 mar 2015, 15:43
Re: Pasztet na winie...
Oj tam, oj tam. Zdjęcia były/są, ale coś fotopsik szwankuje
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- Maciek
- Moderator
- Posty: 3940
- Rejestracja: 07 sty 2012, 21:21
Re: Pasztet na winie...
U nas nawinęły się pieczarki, kasza gryczana, czosnek i przyprawy, się wziął i upiekł - pycha
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.